Referendum w Szklarskiej Porębie

Mariusz Bacior stanął na czele grupy inicjatywnej przeprowadzenia referendum nad odwołaniem burmistrza i rady miasta. Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło już do Urzędu Miasta. W grupie inicjatywnej znaleźli się też Ewa Witek, Krzysztof Molka, Leszek Malkiewicz i Konrad Makówka. W ten sposób rozpoczęto całą procedurę, która może zakończyć się głosowaniem późną jesienią.

Członkowie komitetu na razie nie złożyli informacji, dlaczego chcą odwołania rady miasta i burmistrza. Nie mają jeszcze takiego obowiązku. Będą musieli zrobić to później. Po ubiegłotygodniowej publikacji Nowin Jeleniogórskich wiadomo, że jednym z powodów jest sprawa umów dzierżaw tzw. pensjonatów po FWP. Ale inicjatorzy referendum zapowiadają, że to nie wszystkie asy, jakie mają w rękawach.

Sprawa referendum nie jest zaskoczeniem. Mówiono już o tym w czerwcu podczas festynu rodzinnego. Tego dnia na ulicach miasta pojawiły się anonimowe ulotki. Autor pokazał zastępcę burmistrza Zbigniewa Brożka, który w siatce trzyma głowę burmistrza Arkadiusza Wichniaka. Sugerowano w ten sposób, że urzędem rządzi Zbigniew Brożek. Kolejne anonimowe zapowiedzi pojawiły się w sierpniu. Na tablicach ogłoszeń zawiły hasła „miasto to nie szkoła specjalna” oraz „miasto to nie księgarnia”. (Arkadiusz Wichniak pracował wcześniej jako nauczyciel i wychowawca w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym, a Grzegorz Sokoliński przewodniczący rady miasta prowadzi księgarnię i poligrafię).

W czerwcu też na mieście usłyszeć można było plotkę, że zbierane są już podpisy pod wnioskiem o odwołanie burmistrza. Jednak zgodnie z prawem nie można było tego robić. Legalnie podpisy będą zbierane dopiero teraz, po rejestracji komitetu referendalnego. Potrzeba ich stosunkowo niewiele, bo około 600. Później komisarz wyborczy wyznaczy termin referendum. Aby jego wyniki były ważne w głosowaniu będzie musiało wziąć udział około 1700 mieszkańców w sprawie odwołania burmistrza i prawie 1800 osób w sprawie odwołania rady miasta. Z doświadczenia wiadomo, że w głosowaniu w 99 procentach uczestniczą osoby, które chcą odwołać władzę. Przeciwnicy referendum po prostu tego dnia nie głosują.

W Szklarskiej Porębie skuteczne referendum przeprowadzono 12 lat temu. Wówczas premier powołał komisarza, którzy miastem rządził ponad rok.

www.szklarskaporeba.org

Dodaj komentarz