Wilki koło Przemkowa

Naukowcy potwierdzili, że koło Przemkowa żyją wilki! Na tajemnicze ślady zwierzęcych łap natknął się na piaszczystym terenie Przemkowskiego Parku Krajobrazowego Marek Cieślak, przyrodnik i zastępca dyrektora Dolnośląskiego Zespołu Parków Krajobrazowych. – Ślady miały jakieś 10 cm długości. I był na nich jakby krzyż – dokładnie tak odbijają się tropy wilka – mówi Marek Cieślak. – A wokół były odchody zwierząt, inne niż te, które znamy – dodaje.

Ucieszył się, ale nie miał pewności, czy to na pewno tropy rzadkiego drapieżnika. Odpytywał leśników – potwierdzali, że też mają podejrzenia, iż zamieszkały tam wilki. – Rzeczywiście, leśnicy widzieli raz parę wilków – potwierdza Bogusław Stankiewicz, nadleśniczy z Przemkowa.

Marek Cieślak ściągnął do Przemkowa najlepszych w Polsce badaczy drapieżników ze Stowarzyszenia Dla Natury „Wilk”. – Potwierdziliśmy, że to na pewno wataha wilków. Wataha, czyli rodzina: rodzice i dzieci. W przemkowskich lasach jest ich cztery, może nawet pięć – mówi dr Sabina Pierużek-Nowak, prezes Stowarzyszenia „Wilk”. – Znaleźliśmy tropy i liczne ślady, które to potwierdzają. M.in. odchody wilków. A to, że jest sporo odchodów, świadczy o tym, że wilki tu zamieszkały, a nie tylko tędy przechodziły. Zostawianie odchodów jest u wilków sposobem znakowania terytorium, czyli takiego ostrzegania: uważaj, bo na tym terenie jest mój dom – dodaje badaczka.

Naukowcy prześlą próbki odchodów do Zakładu Badania Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży. Tam zostanie zbadany kod DNA wilków z przemkowskich lasów. Dzięki temu będzie wiadomo, z którego regionu te zwierzęta przywędrowały na Dolny Śląsk.
Stowarzyszenie „Wilk” bardzo dokładnie bada bowiem wszystkie żyjące w naszym kraju wilki. Zna kody genetyczne niemal każdego osobnika. Żyje ich Polsce około siedmiuset. Najwięcej na północnym-wschodzie kraju i w Karpatach.

Wataha w Przemkowie to pierwsza wilcza rodzina na Dolnym Śląsku. Badacze wiedzą o jeszcze jednej, pojawiającej się w Borach Dolnośląskich, ale to prawdopodobnie wataha, która żyje trochę u nas, a trochę po niemieckiej stronie granicy. Poprzednio informacja o wilkach na Dolnym Śląsku pojawiła się w latach 90. Jednak tamte powędrowały do Niemiec.

Przemkowski Park Krajobrazowy jest, zdaniem badaczy, dobrym miejscem dla wilków. Dlatego wędrując, same go wybrały na dom. Wielki obszar przez 40 lat po wojnie był radzieckim poligonem, na który ludzie nie wchodzili. Dzięki temu zachował unikatowe walory przyrodnicze. Jest daleko od ludzkich siedzib, nie ma prawie robót leśnych. Żyją tam sarny i jelenie, którymi wilki się żywią.

– Ludzie nie powinni się niczego obawiać. Ja mieszkam w Beskidzie Śląskim, gdzie jest sporo wilków i sporo ludzi. Wiemy, że każdego dnia ludzie przechodzą w pobliżu siedzib wilków, nie wiedząc o tym, i nie dzieje się zupełnie nic – mówi Sabina Pierużek-Nowak. – Owszem, zdarza się, że wilk zjada małego psa albo owcę. Ale zdarza się to tylko wtedy, kiedy właściciel zwierząt nie pilnuje – dodaje.

Tłumaczy, że trzeba trzymać psy na smyczy podczas leśnych spacerów, a w przypadku owiec świetnie sprawdzają się owczarki podhalańskie i liny z chorągiewkami wokół zagrody.
Gdyby w rejonie Przemkowa doszło do tego, że wilk zjadłby zwierzę z zagrody, chcąc odzyskać za nie odszkodowanie, należałoby zgłosić szkodę wojewódzkiemu konserwatorowi przyrody. Ale to jest mało prawdopodobne.

Po zbadaniu kodu DNA wilków będzie wiadomo, skąd do nas przyszły. Wilków jest w Polsce zaledwie około siedmiuset. Są pod ścisłą ochroną

Edyta Golisz – POLSKA Gazeta Wrocławska
www.naszemiasto.pl

0 odpowiedzi na “Wilki koło Przemkowa”

Dodaj komentarz