Wspólne karnety na wyciągi w Karpaczu i Szklarskiej

Karkonoskie kurorty chcą się wreszcie dogadać. Wspólny karnet przyciągnąłby w Karkonosze wielu narciarzy.

Wspólny karnet na narciarskie wyciągi w Szklarskiej Porębie i Karpaczu możliwy dopiero za dwa lata.

Karpacz i Szklarską Porębę dzieli zaledwie kilkanaście kilometrów. Jest też wielu narciarzy, którzy podczas kilkudniowego wypoczynku chcieliby pojeździć w obu tych miejscach. To oczywiście możliwe, ale po wykupieniu dwóch zupełnie różnych biletów. Nie można, tak jak w alpejskich kurortach, kupić kilkudniowego karnetu, który obowiązywałby na wyciągach w całym regionie.

Namawiamy jednak Karpacz i Szklarską Porębę do podjęcia takiej inicjatywy.
– Nie mówimy nie, ale do tanga trzeba dwojga – odpowiada Jan Dębkowski, dyrektor techniczny w spółce Sudety Lift ze Szklarskiej Poręby.
Dyrektor Miejskiej Kolei Linowej w Karpaczu Waldemar Draheim także nie ma nic przeciwko współpracy. Obaj panowie przyznają jednak, że nigdy wcześniej na ten temat nie rozmawiali.

– Spięcie obu stacji wymaga jednolitego systemu kasowego. Obecnie nasz zupełnie różni się od tego w Karpaczu – tłumaczy Jan Dębkowski.
Bez zmiany elektronicznych bramek kasujących bilety niemożliwe byłyby finansowe rozliczenia pomiędzy stacjami. Nikt nie byłby w stanie zliczyć, ilu narciarzy z karnetem kupionym np. w Szklarskiej Porębie zjeżdżało w Karpaczu.

Zmiana systemu kasowego to poważny wydatek. Ten działający w Karpaczu kosztował kilka lat temu ok. 300 tys. zł. Ale mimo wysokiej ceny jest to możliwe. Zarówno Karpacz, jak i Szklarska Poręba przygotowują się do nowych inwestycji. W planach spółki Sudety Lift na najbliższy okres jest budowa kilkuosobowej kanapy na Świąteczny Kamień, a MKL za dwa lata chciałby wwozić narciarzy na Kopę nową kolejką gondolową.
– Przy okazji wymienimy system kasowy, bo ten, który mamy teraz, jest awaryjny – mówi Waldemar Draheim.

Stare 10-letnie bramki będzie też wymieniała Szklarska Poręba.
– Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy wybrali identyczny system. Myślę, że dogadamy się z Karpaczem – deklaruje Jan Dębkowski.

Rafał Święcki – POLSKA Gazeta Wrocławska
www.naszemiasto.pl

Dodaj komentarz