Zamek Grabstejn

Zamek Grabštejn

Niedaleko Liberca, w pobliżu Hradka nad Nysą, na styku trzech granic; Czech, Niemiec i Polski stoi jeden z najstarszych czeskich zamków – Grabstejn. Po raz pierwszy w dokumentach warownia jest wymieniona w roku 1256 jako własność burgrabiego z Donina. W rękach tej rodziny zamek pozostawali przez kolejnych trzysta lat broniąc doliny Nysy wraz z prowadzącą przez nią drogą do Czech.

W XVI wieku zubożali i zadłużeni Doninowie zmuszeni są sprzedać posiadłość, którą zakupił radca ziemski Jerzy Mehl ze Strzelic. Nowy właściciel dokonał gruntownej przebudowy starej gotyckiej twierdzy zmieniając ją w reprezentacyjną renesansową rezydencję.

Ze szczególna starannością i pietyzmem podchodził Mehl do przebudowy gotyckiej kaplicy świętej Barbary. Szukał inspiracji podróżując po Śląsku, Niemczech, Włoszech, Austrii i Węgrzech. Chciał wybrać to, co najlepsze, co w pełni odpowiadałoby jego gustom i smakowi.

Grabstejn przechodzi dość często z rąk do rąk, w końcu, w roku 1704 posiadłość kupuje Jan Wacław hrabia Gallas i przyłącza ją do swojego majątku w północnych Czechach. Clam – Gallasowie okazali się dobrymi gospodarzami, z ich inicjatywy zbudowano poniżej Grabstejnu nowy klasycystyczny pałac, który w roku 1818 otoczono parkiem nasadzonym z rzadkich i cennych drzew.

Po drugiej wojnie światowej przez wiele lat zaniedbywany, opuszczony i zapomniany zamek popadał w coraz większą ruinę. Już w latach siedemdziesiątych historycy i konserwatorzy zabytków bili na alarm mówiąc o fatalnym staniem w jakim znajduje się obiekt.

Eksperci byli jednomyślni twierdząc, że jeżeli natychmiast nie zostaną podjęte odpowiednie działania Grabstejn bezpowrotnie zamieni się w ruinę. Dopiero pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku pomyślano o odbudowie zabytku i odtworzeniu jego historycznych walorów.

W wielu pomieszczeniach zamku trwają nadal prace remontowo – odtworzeniowe. Zwiedzanie wyremontowanych i wyposażonych wnętrz udostępnionych publiczności, zajmuje kilkunastoosobowym grupom poruszającym się pod opieka przewodnika, niecałą godzinę.

Dodaj komentarz